146. Pain

Dziesiąty kwietnia, kolejny wypadek, kolejny stres, zwichnięty, skręcony kręgosłup szyjny, znowu, naderwane stawy i więzadła, nowość, znowu chodzenie w kołnierzu, opowiadanie na nowo. Ponownie lekarze, chirurdzy, zwolnienie z pracy, którego nie mogę wykorzystać, nakaz leżenia, którego nie mogę przestrzegać, zakazy pracowania, prowadzenia samochodu, dźwigania, które muszę olać. Boli bardziej, niż komukolwiek przyznaję. Zaciskam zęby i przywołuję uśmiech na twarz.

5 komentarzy:

Created by Agata for WioskaSzablonów. Technologia blogger.